Rajski azyl w miejskiej dżungli
Pogoda w tym roku naprawdę dopisuje. Choć do kalendarzowego lato zostało jeszcze trochę czasu, termometry mówią same za siebie! Spędzanie czasu na świeżym powietrzu to czysta przyjemność, jednak nie każdy ma własny kawałek ziemi lub wystarczająco czasu, żeby każdego dnia choć na chwilę przysiąść na łonie natury. Doskonałą alternatywą w miejskiej dżungli może być… balkon.
Pomimo iż zazwyczaj nie jest to szczególnie duża przestrzeń, przy sprytnym jej zagospodarowaniu, da się uzyskać naprawdę ciekawy efekt. I wcale niepotrzebne są tu duże nakłady finansowe.
Na pewno nie powinno zabraknąć zieleni. W zależność od metrażu balkonu, zakupmy stylowe donice, w których zasadzimy ulubioną roślinność. W żadnym wypadku nie muszą to być klasyczne podłużne korytka. Bardzo efektownym pomysłem jest nabycie mini szklarni i zasadzenie w doniczkach świeżych ziół lub małych warzyw np. pomidorków koktajlowych. O ile dysponujemy starą drabiną lub koszem wiklinowym – z powodzeniem możemy je wykorzystać jako uroczy kwietnik. Proponujemy przemalować je białą farbą, która nada im świeżego i estetycznego wyglądu.
Jeżeli metraż balkonu na to pozwala, rozważmy umieszczenie stylowych siedzisk. W sklepach internetowych nie brakuje niedrogich ratanowych zestawów wypoczynkowych, ale jako specjaliści od projektowania wnętrz sugerujemy dać coś od siebie. Od dłuższego czasu panuje moda na recykling i produkty DIY. Europalety dostępne są za niewielkie pieniądze, a po przemalowaniu idealnie służą za designerski stolik, regał czy miejsce do siedzenia. Naszą autorską propozycją jest sofa z aluminiową konstrukcją, która dobrze sprawdzi się na tarasach i większych balkonach.
Oczywiście nie możemy pominąć oświetlenia. Przytulnego klimatu nadadzą lampiony czy skandynawskie latarenki, które da się powiesić i postawić. Ciekawy efekt uzyskamy też montując girlandę świetlną w postaci klasycznych żarówek czy cotton balls.
Mamy nadzieję, że tego lata Wasze balkony staną się niezwykle urokliwym azylem i z przyjemnością spędzicie tam niejeden rześki poranek czy upalne popołudnie.